Skip to main content

Właśnie dostaliście w prezencie dodatkową godzinę i od dziś Wasza doba ma 25h! Co teraz? Wyobraźcie sobie tylko! Calutka godzina dla siebie! Jak wykorzystacie ten czas?​​ Co zmieni się w Waszym życiu? A może wciąż nie zrobicie tego, na co macie ochotę, bo … no właśnie, dlaczego? Dzisiaj spróbuję sprowokować Was do refleksji!

Co Cię ogranicza?

Niektóre ograniczenia nie pozwalają nam na realizowanie siebie. A czasem tylko nam się tak wydaje. Jedni twierdzą, że nie mają czasu na rozwój, inni, że ich na coś nie stać, a jeszcze inni, że nie mogą wyjść z domu, bo obowiązki, dzieci itp. Wiele tych ograniczeń to po prostu nasz mniej lub bardziej świadomy wybór albo brak organizacji. 

Nie macie czasu na naukę? Widocznie wolny czas spędzacie z rodziną, przed telewizorem czy na obowiązkach domowych. To Wasz wybór. Jeżeli takie spędzanie czasu jest dla Was ważniejsze – nie ma problemu. Jeśli jednak uważacie, że co innego jest dla Was ważne, to… zmieńcie to. Zorganizujcie swój czas inaczej.

Nie macie pieniędzy na realizację planów lub marzeń? Przeanalizujcie swój budżet i sprawdźcie na co rozchodzą się pieniądze. Oczywiście jest szansa, że zarabiacie za mało. Ale jeśli macie konkretne cele lub marzenia, to zróbcie coś, aby je spełnić. Ograniczcie wydatki, dokształćcie się, zmieńcie pracę. Zaplanujcie jak zaoszczędzić pieniądze, zamiast wzdychać przez całe życie, że nie możecie czegoś zrobić, bo Was nie stać.

Nie macie czasu, by wyjść z domu, bo macie na głowie dzieci? Jeśli nie jesteście w ekstremalnej sytuacji, gdzie nie ma partnera lub partnerki, dziadków, sąsiadów, znajomych ani pieniędzy na nianię to z pewnością macie możliwość poproszenia o pomoc, aby dzięki temu, zyskać trochę czasu dla siebie.

 

Bo nie wypada

Strasznie nie lubię kiedy ktoś mówi mi, że nie mogę lub nie powinnam czegoś robić, bo “nie wypada”. Duszę się w miejscach, w których muszę udawać lub trzymać język za zębami. A już zupełnie nie rozumiem tego, kiedy ktoś próbuje mi wmówić, że nie mogę czegoś robić z takich idiotycznych powodów, jak to, że jestem już za stara albo dlatego, że jestem kobietą. Jeśli coś, czym chcę się zajmować, nikomu krzywdy nie robi, to do cholery – czemu miałabym tego nie robić, skoro mam ochotę? Czy jest coś, czego nie robicie, bo nie wypada? 

 

Czy lubisz swoją pracę?

Ile osób tkwi w pracy, której nie znosi? Takiej, która nie daje żadnej satysfakcji ani perspektyw. Jeśli dotyczy to Was, to zastanówcie się, jak długo jeszcze zamierzacie w tym tkwić? Nie uważam, że praca musi być pasją, ale myślę, że nie powinna być też koszmarem, spędzającym sen z powiek. Zastanówcie się, co chcielibyście robić. Czemu tego nie robicie? Czego Wam brakuje, aby móc zacząć? Jakie umiejętności musicie nabyć, żeby zmienić pracę na taką, którą chcielibyście wykonywać? Macie teraz godzinę dziennie na to, by nauczyć się tego, czego potrzebujecie! No chyba, że chcecie latami, każdego dnia, zaczynać dzień myśląc o tym, jak bardzo nie lubicie swojej pracy?

 

Czego chcesz się nauczyć?

Podejrzewam, że każdy ma w swoim życiu jakąś umiejętność, którą chciałby nabyć. Taką, która siedzi z tyłu głowy, ale jakoś zawsze jest nie po drodze, żeby w końcu spróbować. Może ze strachu, a może z obawy przed porażką lub opinią innych. Nie ma to znaczenia. Czy coś świta w Waszych głowach? Może zawsze chcieliście się nauczyć jakiegoś języka obcego? Albo latać na paralotni? Albo jeździć na koniu? Czy są jakieś racjonalne powody, dla których nie próbujecie? 

 

Hobby z dzieciństwa

Jeśli od dawna byliście tak zajęci, że godzina dla siebie wydaje Wam się tak abstrakcyjna, że zupełnie nie wiedzielibyście co z nią zrobić, to wróćcie myślami do czasów dzieciństwa…

Jako dziecko uwielbiałam planować przemeblowanie pokoju. Do dziś mi to zostało. Uwielbiam wszelkie programy o remontach. HGTV potrafi czasem lecieć u mnie godzinami. Lubiłam też pisać opowiadania. A teraz prowadzę bloga. Jak widać, nasze upodobania wcale nie zmieniają się tak bardzo, jak można sądzić. Zastanówcie się, w co lubiliście się bawić jako dziecko. Czy którąś z tych zabaw można przełożyć na Waszą pracę lub Wasze obecne hobby? A może właśnie uświadomiliście sobie, że nie robicie tego, co zawsze lubiliście robić? Może warto spróbować? Oczywiście nie każę Wam teraz bawić się w szkołę, ale jeśli marzycie o prowadzeniu szkoleń, to czemu nie? Możecie być bardzo zaskoczeni, przekonując się o tym, że po wielu latach wciąż “jara” Was to samo, co kiedyś!

 

Godzina dla siebie – skąd ją wziąć?

No dobrze, dotarliście do końca i zastanawiacie się o co chodzi mi z tą magiczną, dodatkową godziną. Nikt przecież nie wydłuży doby. A może jednak? Sami możecie wyczarować sobie tę godzinę… Jak? Oto kilka moich propozycji:

  • Sprawdźcie ile czasu dziennie spędzacie w social mediach (jeśli zwykle sprawdzacie je w telefonie, to łatwo zweryfikujecie to dzięki dostępnej w nim funkcji). Jak już ochłoniecie z szoku, to zaplanujcie jak ograniczycie czas spędzany w sieci.
  • Policzcie (sumiennie) ile czasu oglądacie telewizję i sięgnijcie po pilot, żeby ją wyłączyć.
  • Zwróćcie uwagę czy w ciągu dnia nie snujecie się po domu, bo nie wiecie czym się zająć (tak to bywa, kiedy się nie planuje – zacznijcie planować dzień!).
  • Poproście o pomoc partnera lub innego członka rodziny.
  • Wstańcie godzinę wcześniej.
  • Odpuśćcie sobie jedną zaplanowaną rzecz, która nie ma wielkiego znaczenia i świat się nie zawali, jeśli jej nie zrobicie (nikt nie ucierpi jak raz nie posprzątacie łazienki).
  • Zróbcie zakupy online zamiast tracić czas na spacer po supermarkecie.

Ok, wiem, że się powtarzam jak zepsuta zabawka, ale chcę Wam o czymś przypomnieć. Próbując wdrożyć jakieś zmiany, pamiętajcie, że regularność działa cuda. Więc jak zawsze kieruję Was do tekstów o nawykach.

 

To teraz godzina dla siebie nie powinna być problemem. Co zatem planujecie zrobić z uzyskanym czasem? Nowe hobby? Powrót do starych zainteresowań? Nauka nowej umiejętności? Ciekawa też jestem z czego zrezygnujecie lub co zmienicie, aby znaleźć chwilę czasu na nowe zajęcie! Macie jakieś inne pomysły niż te, które zaproponowałam?

Ania

Zawodowo zajmuję się tropieniem błędów w aplikacjach, a po godzinach - błędów w zarządzaniu czasem. Bezustannie poszukuję inspirujących książek i nowych zainteresowań. Przeraża mnie myśl, że nie starczy mi życia na zrobienie kolorowych notatek, ze wszystkiego.